środa, 2 marca 2016

przyszłość? tak, boję się.

Nawiązując do poprzedniego posta, dalej staram się myśleć pozytywnie. Oczywiście jestem świadoma, że nie przestawię się w jeden dzień, ale małymi kroczkami dążę do celu :)

Nowy semestr trochę mnie przeraża, a najbardziej chemia kwantowa. Ciągle zastanawiam się co zrobić z moim życiem, jaką ścieżkę obrać. Nie jestem przekonana, że to co aktualnie studiuję to to, co chcę w życiu robić. Podoba mi się, jednak chyba nie jestem do końca usatysfakcjonowana. Nieustannie myślę nad zmianami, ale nie wiem co i jak zrobić. Studiować i uczyć się w studium zaocznie? Zrobić przerwę ze studiami i chodzić do tego studium? Poprawić maturę i studiować co innego? Przyszłość okropnie mnie stresuje, bo nie mam pojęcia, co chcę robić w życiu, co da mi satysfakcje, czy dam radę z tego wyżyć... Dążenie do celu byłoby o wiele prostsze, gdybym wiedziała, co jest moim celem. Mam 20 lat, to ważny okres w życiu, bo właśnie teraz muszę podjąć decyzję, jakiego zawodu się uczyć, żeby potem nie pluć sobie codziennie w brodę, że mogłam wybrać coś innego. Strasznie się w tym wszystkim martwię, może dlatego nie mogę spać w nocy. Przez ostatnie 2 noce przespałam 3 godziny. Jestem już okropnie zmęczona, nie mogę się na niczym skupić, a muszę się uczyć. Kupiłam dziś jakieś tabletki, mam nadzieję że pomogą...

A tak z innej beczki, była u mnie ostatnio koleżanka. Chciałam pokazać jej trochę miasto i przy okazji wzięłam aparat. Nie była to jakaś sesja, tylko kilka zdjęć na szybko. Co sądzicie? :)





19 komentarzy:

  1. Jeśli lubisz fotografię i uszczesliwia Cię chwila spędzona z aparatem zajmij sie nią:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślałam o tym, jednak sprzęt jest drogi, a nie wiem też ile bym zarabiała. Mam też obawy, że nie jestem w tym dość dobra :(

      Usuń
    2. Ja też nie wiem. Chociaż znajomi twierdzą, że zdjęcia robię dobre. Najważniejsze czasem nie są pieniądze a fakt że robisz coś co kochasz i w czym się możesz doskonalić

      Usuń
  2. Te wahania w związku ze studiami i pracą, dopadają chyba każdego i powiem Ci, że chyba nikt nie jest do końca pewny czy dobrze wybrał. Czas to zweryfikuje. Jakby coś - pamiętaj NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO, żeby coś zmienić. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obracam się w towarzystwie, w którym wszyscy są pewni, że chcą być lekarzami. wciąż się uczą, jak matura nie wyjdzie to poprawiają itp. Ja kiedyś chciałam być farmaceutką, ale teraz nie jestem pewna czy gra jest warta świeczki :P

      Usuń
    2. Ja też kiedyś myślałam o farmacji. :-P
      Wiesz najgorsza jest presja otoczenia. Powinnaś sama sobie zadać pytanie w jakim miejscu widzisz siebie za kilka lat, co lubisz robić i co w życiu zawodowym sprawialoby Ci przyjemność. :-)

      Usuń
    3. Ja też kiedyś myślałam o farmacji. :-P
      Wiesz najgorsza jest presja otoczenia. Powinnaś sama sobie zadać pytanie w jakim miejscu widzisz siebie za kilka lat, co lubisz robić i co w życiu zawodowym sprawialoby Ci przyjemność. :-)

      Usuń
  3. Jeśli chcesz coś zmienić musisz to dobrze przemyśleć. Mam nadzieję, że w końcu dowiesz się co chcesz robić w przyszłości :)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę o tym cały czas i nadal nic nie wymyśliłam...

      Usuń
  4. Jeśli to nie jest do końca to... To zmień :) ja zmieniłam, bo czułam,że to moja pasja, jakieś hobby... Ale jak zmieniłam kierunek to okazało się to czymś, no i pracuje w zawodzie i jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam dwa dylematy. jeden z nich to farmacja - nie wiem, czy gra jest warta świeczki. ilość nauki porównywalna do medycyny, a zarobki o WIELE mniejsze. Myślałam też o zostaniu fotografem, ale nie wiem czy jestem dość dobra i czy z zarobków dałabym radę wyżyć... Zmieniłabym, tylko nie wiem na co...

      Usuń
  5. Lepiej nawet stracić rok czy dwa,ale ostatecznie robić coś co się kocha. Mój brat na medycynę się nie dostał, poprawiał maturę, niby stracił rok, ale dostał się, i studiuje co kocha:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. ja po zdaniu matury i dostania się na studia, przez pierwsze parę miesięcy miałam ochotę maturę poprawiać. jednak minęło mi to przed pierwszą sesją, teraz będzie szósta... jeśli czujesz się źle, nie podoba Ci się... zmieniaj :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam nadzieje, ze bedziesz zadowolona ze swojej decyzji. Jezeli lubisz naukę, idz na farmacje, skoro Cię interesuje. A jezeli nie...hm, to zastanów się porzadnie :D/Karolina

    OdpowiedzUsuń
  8. Na studiach też miałam dylematy. Z pewnych przyczyn musiałam je zawiesić. Miałam wrócić, ale doszłam do wniosku, że studia nie są mi potrzebne do pełni szczęścia :)
    Dwa ostatnie zdjęcia są cudowne :) Masz piękne włosy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli jesteś zainteresowana fotografią to może spróbuj zacząć od kursu? Jest wielu "amatorów", którzy są lepsi od "fotografów" z długim stażem i zarabiają na tym całkiem niezłe pieniądze ;)

    A w kwestii studiów ja jestem zdania, że jeśli robisz coś na siłę to lepiej nie rób tego wcale. Znam mnóstwo ludzi, którzy poszli na studia i niby nie było źle, ale tego "nie czuli". Część z nich męczyła się pięć lat i dopiero na końcu stwierdziła, że nie chce tego robić, część zrezygnowała po drodze. Nie uważam tego za stratę czasu, a tym bardziej stratę szansy. Jesteś w takim wieku, że masz prawo się wahać. Na zmianę nigdy nie jest za późno, pamiętaj tylko, że to nie kwestia kilku lat studiów, a wielu lat pracy w zawodzie. Nie ma sensu robić tego na siłę, bo w pewnym momencie nie będzie Ci się chciało nawet podnieść z łóżka. Mnie się długo wydawało, że idę dobrą drogą, później zwątpiłam, zrezygnowałam, i nie żałuję. Co mi po "dobrych studiach", wolę mieć "dobre życie" i robić coś w czym czuję się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. na początku to takie normalne te wątpliwości ;-) prędzej czy później minął :) trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdjęcia b. fajne:)
    Nie umiem nic doradzić niestety w kwestii edukacji. Napiszę tylko tyle, że ja skończyłam studia, które nie do końca mnie satysfakcjonowały i żałuję, że większego nacisku nie położyłam na naukę j. angielskiego. Próbowałabym się dostać na filologię i nauczyć czegoś pożytecznego...

    OdpowiedzUsuń
  12. My młodzi ludzie mamy takie etap w swoim życiu kiedy poszukujemy samych siebie i swojej drogi przez którą będziemy iść przez całe życie. Nie studiowałam i raczej do tego nie dojdzie. Jednak z tego co słyszę to najlepiej studiować to co nas interesuje bo w przeciwnym razie studia będa męką. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń